Karol Barczyk

Jak dobrać siodełko

O doborze siodła napisano już tasiemcowe opracowania. Teorii jest mnóstwo, a ponieważ obszary, na które siodła mają bezpośredni wpływ, są nie tylko rejonami wrażliwymi, ale i często wstydliwymi, wybór urasta do rangi problemu. Lista istotnych czynników, jaką należy brać pod uwagę, jest ogromna. Ale zawsze, gdy dochodziło do ostatecznego pytania, czym kierować się w wyborze, żaden z ekspertów nie był skłonny udzielić jednoznacznej odpowiedzi.

Zawsze pojawiała i będzie pojawiać się wymówka - że siodło jest bardzo indywidualną sprawą i w wyborze należy kierować się doświadczeniem z prób i błędów. A kiedyś wszystko było prostsze – liczących się siodeł było dosłownie kilka. Miały określony kształt i szerokość. Potem na rynku pojawiły się tysiące możliwości wyboru. Czym przyciągnąć nabywców? Oczywistym trendem stało się dążenie do ograniczenia masy. Siodła przestały ważyć pól kilo, a masa poniżej 200 gramów stała się wyłącznym celem wszystkich kolarzy. I przyszły kłopoty, bo siodło pełni bardziej odpowiedzialną funkcję niż tylko 200-gramowego obciążnika. No i okazało się, że nawet prosi czasami siadają i że nawet ich… boli. Zaczęto poszukiwać przyczyn i po raz kolejny okazało się że się różnimy. Zatem dopasowując rower do siebie, oprócz dogłębnej oceny tego, do czego rower ma służyć (wyścigi, enduro, turystyka), trzeba dopilnować rozmiaru ramy, rozmiaru buta, długości wspornika, szerokości kierownicy. Ale to nie koniec, bo należy pomyśleć też o rozstawie kości kulszowych.

Szerokość

Najważniejsza jest szerokość. Jak wykazały badania, nie ma korespondencji pomiędzy szerokością bioder (co akurat widać) a rozstawem kości kulszowych (co czuć). Nie jest prawdą, że kobiety zawsze mają szerzej rozstawione kości kulszowe od mężczyzn. Tak jest w większości przypadków, ale bywa, że jest odwrotnie i nie jest to powód do wstydu. Tylko głupoty można się wstydzić. Producenci coraz częściej produkują siodła tego samego typu w różnych szerokościach, dzięki czemu każdy może dostosować je do własnej anatomii. Najlepiej posłużyć się do pomiarów specjalnym przyrządem. Wystarczy usiąść na nim pochylając tułów pod takim samym kątem jak na swoim rowerze. Wgniecenia w poduszce żelowej określają rozstaw kości kulszowych, potem wystarczy już tylko dobrać odpowiedni model i szerokość (BG Saddle Fit System). Jak zwykle są jeszcze metody chałupnicze. Zamiast żelowej podkładki można zastosować tekturę falistą. Na niej też można wycisnąć swój ślad.

Długość

Pozycję na siodle zmieniamy z różnych powodów. Bez względu czy ktoś w terenie przesuwa się na siodle w przód na stromych podjazdach albo w tył, żeby wydusić twardszy bieg czy też opiera łokcie na lemondce samotnie walcząc z podmuchami wiatru, będzie optował za dłuższym siodłem o zmiennej szerokości. Jeśli jeździsz głównie w jednej pozycji wystarczy Ci krótsze siodło – zawsze będzie trochę lżejsze.

Wysokość

Mierzyliśmy siodła od dołu prętów po najwyższą część, najczęściej tył.

  • Długość sanek: ten parametr określa możliwości przesuwania siodełka w przód i w tył. Im większa, tym łatwiej dostosować odległość do kierownicy, wpływać na kąt podsiodłowy i uniezależniać się od tego czy wspornik siodła ma off set (jarzmo jest wysunięte do tyłu) czy nie.
  • Szerokość nosa siodełka: podajemy szerokość w odległości 6 cm od czubka. Im węziej, tym łatwiej utrzymać wysoką kadencję nawet przy muskularnych udach, ale i bardziej bolesna jest jazda na nosku siodła.

Twardość

Zmierzyliśmy głębokość, na jaką wcisnął się fantom kości kulszowych pod wpływem ciężaru 15 kilogramów.

Wyściółka i pręty

Najważniejszy w siodełku jest odpowiedni kształt. Paradoksalnie, im mniej jest wypełnienia tym lepiej siodło sprawdza się w czasie długotrwałego siedzenia. Szczególnie podczas wysiłków dłuższych niż 2-3 godziny lepsze są siodła twarde i bardzo twarde. Oczywiście siodełko nie może być jak kamień, musi być podatne, jednak zapadanie się w miękkości najczęściej prowadzi do otarć, a kiedy kość przeciśnie się przez piankę i oprze na twardym jak kamień plastiku podstawy, oj wtedy dopiero boli. Materiał, z którego wykonane są pręty siodełek ma spore znaczenie. Najlepiej pochłaniają wibracje pręty z carbonu i tytanu. Ale stalowe rurki nie są dużo gorsze, choć niewątpliwie cięższe. Im bardziej kanciaste jest siodło, tym łatwiej chwytają luźne nogawki spodenek.

Podsumowanie

Poszukując nowego siodła najlepiej porównać je do tego, na którym najlepiej się dotychczas czułeś. Trzeba zwrócić uwagę: czy jest ono wypukłe, czy płaskie i w którym miejscu zaczyna się uwypuklać lub wypłaszczać. Warto sprawdzić też szerokość nosa i czy rozszerza się on stopniowo, czy może w bardziej gwałtowny sposób. I cały czas próbować. Wiem, że oczekujesz porady jak dobrać właściwe siodło, ale wszystko, co mogę zaproponować, to poradę, w jaki sposób tego nie robić. Nie wolno kierować się podpowiedziami kolegów, nie warto zwracać uwagi na sprzęt, którego używają sportowcy ani tym bardziej gwiazdy. Warto skorzystać z propozycji, które dają niektóre marki albo sklepy, żeby wypróbować siodło przed zakupem, inną metodą jest wypożyczenie sprzętu od znajomego. Ci, którzy nie trafli z wyborem na pewno chętnie oddadzą do testu zakurzone siodełko.

autor: Miłosz Kędracki

źródło: bikeboard.pl

Przeczytaj inne porady z tej kategorii

Zakupy Murphy'ego. Co powinieneś widzieć kupując rower

Wrze 11, 2014 Porady techniczne

Kupiłeś kompletny rower albo ramę, amortyzator, piastę lub coś innego, by lepiej wyposażyć swój rower. To był na pewno dobrze przemyślany wybór. Jednak Murphy w ...

czytaj więcej

MTB czy cross - jaki wybrać typ roweru

Wrze 11, 2014 Porady techniczne

Przeznaczenie W przypadku obu klas rowerów funkcjonuje sporo stereotypów, które nie zawsze są zgodne z prawdą. Z jednej strony mamy nieprawdziwą tezę, że „góral” jest ...

czytaj więcej
POKAŻ